Jesteś na stronie:

Biuletyn "OPINIE" nr 6/2015: "Beludżystan – gorące pogranicze Środkowego Wschodu i Azji Południowej (cz. I)”

Autor: Jakub Gajda |
11.05.2015

Beludżowie, jako grupa etniczna o silnych aspiracjach narodowych, pozostają podzieleni przez granice trzech państw: Afganistanu, Iranu i Pakistanu. Bez względu na przynależność państwową danej części ziem Beludżystanu, cały region uznawany jest za jeden z najbardziej niestabilnych w tej części świata. To tutaj toczy się polityczno-gospodarcza gra, w którą zaangażowane są również państwa spoza wymienionej trójki. Tereny Beludżystanu są przy tym narażone na napięcia związane z narastającą w świecie islamu rywalizacją sunnicko-szyicką.

Raport Specjalny Fundacji Amicus Europae „Dziesięć rekomendacji dla przyszłego Prezydenta RP w zakresie polskiej polityki zagranicznej na lata 2015 - 2020”

Autor: Redakcja i wsparcie merytoryczne: Ireneusz Bil, Tomasz Otłowski; Autorzy: Zespół Analiz Fundacji Amicus Europae |
10.05.2015
Raport Specjalny Fundacji Amicus Europae „Dziesięć rekomendacji dla przyszłego Prezydenta RP w zakresie polskiej polityki zagranicznej na lata 2015 - 2020”

Kompetencje i prerogatywy Prezydenta RP, wynikające z Konstytucji i szeregu ustaw szczegółowych, ale też zwyczaju politycznego i tradycji, wyznaczają jego rolę i rangę nie tylko w zakresie bieżącego funkcjonowania państwa i jego władz, ale także – a może przede wszystkim – w kształtowaniu pozycji i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej. Tym samym to właśnie od urzędu i osoby Prezydenta RP w dużym stopniu zależy kierunek, charakter i kształt polskiej polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa naszego kraju.

"POLICY PAPERS" nr 13/2015 "Aktywność Korei Płn. w cyberprzestrzeni”

Autor: Andrzej Kozłowski |
17.04.2015

Korea Płn. jest jednym z najbardziej nieprzewidywalnych elementów systemu międzynarodowego, negatywnie wpływając na system bezpieczeństwa w Azji poprzez militarne groźby i powtarzające się prowokacje. Podobna sytuacja ma również miejsce w środowisku wirtualnym, gdzie północnokoreańscy hakerzy przeprowadzają atak za atakiem przeciwko swoim rywalom, a sławę zyskali ostatnią operacją wymierzoną w Sony. Dlatego też słusznie KRL-D określana jest mianem głównego „państwa zbójeckiego w środowisku wirtualnym”. Stopień zaawansowania przeprowadzanych operacji może dziwić, biorąc pod uwagę zacofanie państwa oraz przestarzałe siły zbrojne. 

Biuletyn "OPINIE" nr 5/2015: "Przemyślenia na temat polityki wobec Rosji”

Autor: Karsten D. Voigt |
15.04.2015

Niekiedy z dalszej perspektywy obraz staje się wyraźniejszy. Kilka tygodni temu rozmawiałem z chińskimi ekspertami ds. Ukrainy i Rosji. Ich analiza: konflikt na Krymie i we wschodniej Ukrainie będzie stanowił jeszcze większy punt zwrotny w polityce europejskiej i międzynarodowej, niż ataki terrorystyczne z 11 września 2001 r. Zaprzeczyłem, ponieważ naszym celem miało być zaprowadzenie ładu i pokoju w całej Europie przy udziale Rosji. Ale negatywne doświadczenia minionych miesięcy świadczą, że cel ten został odsunięty na daleki plan. Ten fatalny obrót spraw nie jest jednak w pierwszej kolejności skutkiem zachodniej polityki.
Po rozpadzie Związku Radzieckiego, który w znacznej mierze przebiegł w sposób pokojowy, współpraca w Europie pogłębiała się i nabierała tempa: Rosja została przyjęta w skład Rady Europy i stała się partnerem dla Unii Europejskiej oraz NATO. Rósł handel i wymiana kulturalna, sieć ogólnoeuropejskich relacji stawała się coraz gęstsza. Pełne członkostwo Rosji w UE i w NATO nigdy wprawdzie nie było realne, jednak Zachód starał się o bliższą współpracę, nawet jeżeli czynił to niekonsekwentnie. Wielka Koalicja w Niemczech (CDU/CSU i SPD) jeszcze jesienią 2013 r. starała się pogłębić współpracę z Rosją poprzez nowe inicjatywy.

"POLICY PAPERS" nr 12/2015 "Korea Płn. – spowolnienie programów zbrojeniowych ?”

Autor: Rafał Ciastoń |
08.04.2015

Rok 2014 nie przyniósł kolejnych widowiskowych sukcesów północnokoreańskiego programu jądrowego czy rakietowego – nie doszło do kolejnego testu ładunku nuklearnego czy pocisku międzykontynentalnego. Nie oznacza to jednak, iż programy te zostały zaniedbane, a jedynie to, że prace z nimi związane nabrały innego, mniej spektakularnego, charakteru.