Jesteś na stronie:

"POLICY PAPERS" nr 18/2015 "Wojna z Kalifatem II: Pakistan jako pole rywalizacji Al-Kaidy i Państwa Islamskiego”

Autor: Tomasz Otłowski |
13.07.2015

Niedawna (8 maja 2015 roku) katastrofa wojskowego śmigłowca Mi-17 w północno-pakistańskiej prowincji Gilgit-Baltistan, w której zginęło dwóch zagranicznych dyplomatów, kilkoro zaś innych (wśród nich także polski ambasador w Islamabadzie, Andrzej Ananicz) odniosło rany – ponownie zwróciła uwagę międzynarodowej opinii publicznej na sytuację bezpieczeństwa w Pakistanie, i szerzej – w całym regionie Azji Południowej. Do zestrzelenia śmigłowca natychmiast przyznali się ekstremiści islamscy z ruchu Tehrik-e-Taliban Pakistan (TTP), władze w Islamabadzie do dziś uważają jednak oficjalnie incydent w Gilgit „jedynie” za tragiczny wypadek, spowodowany najpewniej awarią maszyny. Niezależnie jednak od faktycznych przyczyn katastrofy faktem jest, że od kilku miesięcy wśród islamistów pakistańskich trwają zaawansowane roszady organizacyjne i personalne, wywołane ideologicznym fermentem i rozłamami na tle stosunku do Państwa Islamskiego (IS) i jego kalifatu. Jednym z następstw tych procesów jest intensyfikacja ataków i zamachów, dokonywanych w Pakistanie przez radykałów, zarówno tych powiązanych z Al-Kaidą (głównie wywodzących się z TTP), jak i IS .

"POLICY PAPERS" nr 17/2015 "Wojna z Kalifatem II: Islamski ekstremizm w Tunezji”

Autor: Kamil Szubart |
10.07.2015

26 czerwca 2015 roku doszło do kolejnego w odstępie trzech miesięcy ataku terrorystycznego wymierzonego w zagranicznych turystów odpoczywających w Tunezji. Bilans to 40 osób zabitych1, co czyni ten atak najkrwawszym po zamachu na Muzeum Bardo w marcu br. atakiem terrorystycznym przeprowadzonym przez rodzimych dżihadystów od chwili obalenia prezydenta Zajn al-Abidin Ibn Alego (w styczniu 2011 roku).Względny sukces politycznej transformacji kraju od rządów autorytarnych do pluralizmu politycznego stawia jednak Tunezję na celowniku rodzimych dżihadystów luźno powiązanych ze strukturami Państwa Islamskiego (IS) i Al-Kaidy, którzy w atakach na zagranicznych, przede wszystkim zachodnioeuropejskich, turystów upatrują możliwość osłabienia rządu centralnego w Tunisie. Z polskiej perspektywy Tunezja, obok Egiptu będąca jednym z najpopularniejszych miejsc wakacyjnych wyjazdów, powinna ogniskować szczególną uwagę obywateli RP, decydentów politycznych, jak również aparatu bezpieczeństwa, uwzględniając że w marcowym ataku śmierć poniosło trzech Polaków.

"POLICY PAPERS" nr 16/2015 "Wojna z Kalifatem II: Lwy Rojavy – zachodni ochotnicy w walce z Państwem Islamskim”

Autor: Rafał Ciastoń |
06.07.2015

Według informacji podawanych przez ONZ, w Syrii i Iraku przebywa dziś i walczy, zarówno w szeregach Państwa Islamskiego (IS), jak i tamtejszych odłamów Al Kaidy, ponad 25 tys. obcokrajowców. Jeśli wierzyć równie ostrożnym szacunkom Europolu z początku bieżącego roku, co najmniej 5 tys. z nich przyjechało tam z państw europejskich.

Raport Fundacji Amicus Europae "Wpływ wojny z Ukrainą na sytuację wewnętrzną w Rosji i jej relacje z Zachodem"

Autor: Opracowanie merytoryczne i redakcja: Adam Kowalczyk, Wsparcie merytoryczne: Ireneusz Bil; Tomasz Otłowski, Współautorzy: Jacek Bartosiak; Robert Cheda; Konstanty Chodkowski; Paweł Godlewski; Maciej Raś |
30.06.2015

Raport jest rezultatem dyskusji, przeprowadzonej podczas seminarium eksperckiego na temat wpływu wojny na Ukrainie na sytuację społeczno-ekonomiczną i polityczną w Rosji, które odbyło się w Fundacji Amicus Europae w dniu 27 marca 2015 roku.
Raport FAE nie jest publikacją, która miałaby stanowić zamkniętą całość. Wręcz przeciwnie, ambicją autorów i Redakcji jest traktowanie tej pracy jako przyczynku do dalszych badań i dyskusji, jako punktu wyjścia do kolejnych analiz.
Mamy nadzieję, że publikacja ta stanie się dla Państwa inspiracją do takich przemyśleń oraz źródłem wiedzy dla pogłębionej analizy aktualnej sytuacji wewnętrznej w Rosji, która w dużej mierze jest wynikiem zaangażowania tego państwa w konflikt na terytorium zachodniego sąsiada.
 

Biuletyn "OPINIE" nr 10/2015: "Ekonomiczne koszty największych epidemii”

Autor: Elżbieta Daszkowska |
29.06.2015

„Trwa pochód przerażających nowych chorób, a każda z nich potwierdza, że nasz gatunek – mimo całego swojego sprytu nadal jest zdany na łaskę mikrobów. 30 lat temu nikt nie przypuszczał, że tak się stanie. Czarna ospa była praktycznie już pokonana, a o AIDS nikomu się nie śniło. Medycyna rozwijała się w niesłychanym tempie.1 ”
„Gdyby zdarzyło się to gdziekolwiek indziej niż w Afryce, reakcja byłaby surowsza. Gdyby epidemia wybuchła w bogatym kraju, to mielibyśmy szczepionkę albo lekarstwo na Ebolę. Wiemy o tym wirusie od 40 lat, ale to choroba biednych ludzi (…) Czuliśmy, że to się wydarzy, bo mieliśmy SARS czy AIDS, a teraz epidemię Eboli, a jutro pewnie coś innego, musimy więc współpracować, bo dzisiejszy świat jest światem współzależności i wybuch epidemii w jednej części świata nie gwarantuje bezpieczeństwa żyjącym gdzie indziej. 2 ”