"POLICY PAPERS" nr 22/2017 "Syria – reżim odzyskuje inicjatywę strategiczną, a mocarstwa intensyfikują grę o przyszłość kraju"

Autor: Tomasz Otłowski |
30.06.2017

Tak jak przewidywano wcześniej (patrz: „’Strefy deeskalacji’ – pomysł na skuteczne zakończenie wojny w Syrii?”, FAE „Policy Paper” nr 16/2017), obniżenie w ostatnich kilku tygodniach intensywności starć między syryjskimi rebeliantami a siłami prorządowymi – częściowo spowodowane politycznymi uzgodnieniami podejmowanymi podczas spotkań w Astanie, w tym planami stworzenia kilku „stref deeskalacji” – pozwoliło Damaszkowi na „strategiczny oddech” i odzyskanie inicjatywy na wielu kierunkach operacyjnych. Obniżenie skali walk z rebelią, umożliwiające koncentrację wysiłku sił wiernych Damaszkowi na kilku wybranych i strategicznie najważniejszych rejonach konfliktu, wraz z reorganizacją i intensywnym dozbrajaniem jednostek lojalistycznych – sprawia, że szala wojny coraz wyraźniej przechyla się na stronę reżimu. Nie oznacza to jednak, że rosną perspektywy na zakończenie działań zbrojnych w tym kraju i osiągnięcie tam trwałego pokoju. Dzieje się tak głównie za sprawą narastającej rywalizacji mocarstw w wyścigu o kontrolę nad poszczególnymi częściami Syrii.

"POLICY PAPERS" nr 21/2017 "Program zbrojeń strategicznych Japonii"

Autor: Rafał Ciastoń |
27.06.2017

Wraz z przedłużaniem się i cyklicznym zaostrzaniem permanentnego kryzysu na Półwyspie Koreańskim, co najmniej dwa państwa regionu – Republika Korei i Cesarstwo Japonii – zmuszone są do poszukiwania nie tylko dyplomatycznych czy też gospodarczych form reakcji, ale również odpowiedzi w wymiarze militarnym. Dla Japonii – powoli poluzowującej powojenne ograniczenia w zakresie swej aktywności militarnej i bezpieczeństwa, ale jednak wciąż nimi związanej – pozyskanie nowych zdolności strategicznych ma szczególnie istotne znaczenie.

"POLICY PAPERS" nr 20/2017 "Iran a sunnicki dżihad, czyli kto sieje wiatr, ten zbiera burzę?"

Autor: Tomasz Otłowski |
20.06.2017

Cały Iran wstrzymał oddech, gdy rankiem 7 czerwca br. dwa komanda islamistycznych
terrorystów zaatakowały – niemal równocześnie – siedzibę irańskiego parlamentu oraz
Mauzoleum Ajatollaha Chomeiniego w Teheranie. Oba obiekty, położone w irańskiej stolicy,
mają symboliczne znaczenie dla Irańczyków i ich państwa: pierwszy to centrum władzy
ustawodawczej Islamskiej Republiki Iranu (IRI) i żywy dowód na działanie „demokracji
islamskiej”, drugi – miejsce upamiętnienia i spoczynku doczesnych szczątków głównego
z „ojców Rewolucji Islamskiej” z 1979 r., twórcy IRI i jej pierwszego najwyższego przywódcy
(rahbara). W ataku – przeprowadzonym, jak się później okazało, przez obywateli irańskich
wyznania sunnickiego – zginęło w sumie ok. 20 osób, a kilkadziesiąt innych odniosło rany.
Do zamachu natychmiast przyznało się Państwo Islamskie (IS), co pozornie nie
powinno budzić żadnego zdziwienia, biorąc pod uwagę ideologiczną i teologiczną nienawiść
takfirystów z kalifatu do szyizmu i jego wyznawców. Problem jednak w tym, że od chwili
pojawienia się na arenie dziejów pierwszych struktur współczesnego radykalnego sunnickiego
islamu i ich późniejszego żywiołowego rozwoju pod różnymi postaciami i w różnych
wcieleniach organizacyjnych – Islamska Republika Iranu NIGDY jeszcze nie doświadczyła ze
strony sunnickich dżihadystów ataku terrorystycznego na taką skalę. Warto zatem bliżej
przyjrzeć się temu fenomenowi, jego przyczynom i możliwym następstwom.