Jesteś na stronie:

Biuletyn "OPINIE" nr 15/2012: "Afganistan po zakończeniu operacji surge – próba bilansu"

Autor: Tomasz Otłowski |
19.09.2012

Na początku września br. prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, w swym cotygodniowym wystąpieniu na temat głównych bieżących problemów amerykańskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej oświadczył, że oto ostatecznie „przełamaliśmy impet operacyjny Talibów w Afganistanie, i rozpoczęliśmy proces przekazywania pełnej odpowiedzialności Afgańczykom”. Prezydent Obama oficjalnie ogłosił również, że operacja surge – czyli krótkotrwałe i militarnie znaczące (przynajmniej w teorii) wzmocnienie sił walczących w Afganistanie – dobiega właśnie końca.

Biuletyn "OPINIE" nr 14/2012: "Egipt w rękach Braci Muzułmanów"

Autor: Marcin Toboła |
27.08.2012

Jeszcze na początku lipca. nowy prezydent Egiptu Muhammad Mursi sprawiał wrażenie politycznego awanturnika. Po decyzji o przywróceniu do działania izby niższej egipskiego parlamentu, co stanowiło otwarte wystąpienie przeciwko Najwyższej Radzie Sił Zbrojnych (NRSZ), wydawało się również, że konflikt ten będzie się nasilał.

Biuletyn "OPINIE" nr 13/2012: "Kurdowie wobec Arabskiej Wiosny"

Autor: Joanna Bocheńska |
10.07.2012

Od momentu rozpoczęcia arabskiej wiosny na przełomie 2010 i 2011 roku Kurdowie zaczęli z uwagą i nadzieją śledzić wydarzenia mające miejsce w świecie arabskim. Podczas, gdy obalenie dotychczasowych reżimów i wyzwolenie wśród ludzi woli przemian są postrzegane przez Kurdów jednoznacznie pozytywnie, to jednak proces dochodzenia do władzy organizacji typu Bractwo Muzułmanów napełnia wielu z nich rezerwą. Należy bowiem pamiętać, że to nie tylko arabski nacjonalizm, ale i instrumentalnie interpretowany islam były w przeszłości narzędziem wynaradawiania Kurdów (najdramatyczniejszym przykładem była akcja „Anfal” – ludobójstwa przeprowadzonego na Kurdach w 1988 roku z rozkazu Saddama Husajna, której nazwa została wzięta od jednej z sur Koranu). Warto również postawić pytanie, czy arabski nacjonalizm, w swych różnych odsłonach jest dziś skłonny pójść na ustępstwa wobec odmiennych etnicznie braci w wierze, nie mówiąc już o stosunku do mniejszości religijnych. Pytanie to dotyczy w równym stopniu zmieniającej się rzeczywistości tureckiej. Od formy mariażu islamu (w tym zwłaszcza tego, który określa się mianem umiarkowanego) z różnymi nacjonalizmami i sentymentami narodowymi zależy dziś kształt bliskowschodniej demokracji.