"POLICY PAPERS" nr 13/2012 "Wybory w Serbii a bałkańska polityka UE"

Autor: Łukasz Reszczyński |
26.04.2012

Kwestia Kosowa stała się jednym z najistotniejszych wątków kończącej się kampanii wyborczej w Serbii i ma duże szanse wpłynąć na ich rezultaty. Cała sytuacja po raz kolejny potwierdza fasadowość polityki prowadzonej przez Unię Europejską na Bałkanach. Mimo wielu lat obecności wspólnoty międzynarodowej w tym regionie, wewnętrzne animozje o charakterze etnicznym i historyczne zatargi wciąż absorbują tamtejsze elity i społeczeństwa. Spór wokół Kosowa, eskalacja przemocy w Macedonii czy permanentny kryzys w Bośni i Hercegowinie cofają sytuację w regionie do połowy lat dziewięćdziesiątych ub. wieku. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że borykająca się z kryzysem Europa mimo wszystko zdoła zmienić charakter jej zaangażowania na Bałkanach.

"POLICY PAPERS" nr 12/2012 "Relacje Gruzja – NATO a wzrost napięcia na Kaukazie"

Autor: Piotr A. Maciążek |
23.04.2012

Jesienią 2011 roku prezydent Gruzji M. Saakaszwili stwierdził, że szczyt NATO w Chicago przyśpieszy integrację tego kraju z Sojuszem. Kilka tygodni później z wizytą w Tbilisi przebywał Sekretarz Generalny Sojuszu, Anders Fogh Rasmussen oraz prezydenta Francji Nicolas Sarkozy. Kontakty Gruzji i NATO zaczęły stopniowo powracać na tory sprzed Wojny Pięciodniowej z 2008 roku.

"POLICY PAPERS" nr 11/2012 "Koreańskie fajerwerki"

Autor: Rafał Ciastoń |
12.04.2012

Śmierć Kim Dzong Ila i proces przejmowania władzy przez jego syna i następcę – Kim Dzong Una, mocno skoncentrowały uwagę społeczności międzynarodowej na Koreańskiej Republice Ludowo- Demokratycznej. Decydenci polityczni państw sąsiednich oraz krajów zaangażowanych w regionalny system bezpieczeństwa potrzebowali jak najszybszych odpowiedzi na kilka podstawowych pytań: czy nowy lider na nowo zdefiniuje politykę tego zubożałego mocarstwa jądrowego? Czy autarkię i międzynarodową izolację zastąpią reformy i dialog? Wydaje, iż po czterech miesiącach wiemy niewiele więcej, niż miało to miejsce w grudniu ub. roku, a kolejne posunięcia Korei Północnej są zaprzeczeniem wcześniejszych i trudno dopatrywać się w nich początku polityki detente.