Jesteś na stronie:

Biuletyn "OPINIE" nr 24/2012: "Iracko-kurdyjski konflikt o Kirkuk"

Autor: Joanna Bocheńska |
17.12.2012

W cieniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego i wojny domowej w Syrii narasta na Bliskim Wschodzie jeszcze inny spór, którego następstwa dla Iraku i jego sąsiadów mogą być bardzo poważne. Kirkuk – to roponośne miasto zamieszkiwane przez Kurdów, Turkmenów, Arabów i Asyryjczyków. Jego los nie został jednak rozstrzygnięty od czasu powstania federalnego Iraku i wszystko wskazuje na to, że mimo pozornych pokojowych deklaracji obie najważniejsze strony konfliktu – iracka (tj. premier Nuri Maliki i władza centralna w Bagdadzie) i kurdyjska (Kurdyjski Rząd Regionalny, KRG) – nie bardzo są skore do ustępstw. W ostatnich miesiącach władze centralne w Bagdadzie postanowiły jednakże wymusić na Kurdach pewne ustępstwa, stosując presję militarną i grożąc konfliktem zbrojnym. Warto też zastanowić się, dlaczego ta akcja została przeprowadzona właśnie teraz.

Biuletyn "OPINIE" nr 23/2012: "Złamany schemat. Znaczenie wyborów w Wenezueli"

Autor: Marcin Maroszek |
12.12.2012

Po raz pierwszy od wielu lat wynik październikowych wyborów prezydenckich w Wenezueli do samego końca pozostawał niewiadomą. Zjednoczona opozycja z silnym reprezentantem na czele przez długi czas toczyła wyrównaną walkę z urzędującym prezydentem. Ostatecznie, Hugo Chavez został wybrany na kolejną kadencję. Co oznaczają zmiany, jakie dokonały się w Wenezueli na przestrzeni ostatniego roku? Czy będą prologiem trwałej metamorfozy?

Biuletyn "OPINIE" nr 22/2012: "Reżim al-Assada chwieje się w posadach"

Autor: Marcin Toboła |
07.12.2012

Jak wynika z analizy kilku ostatnich tygodni konfliktu w Syrii, w obliczu postępów zbrojnych sił opozycji wariant dobrowolnego ustąpienia jest najprawdopodobniej coraz poważniej brany pod uwagę przez prezydenta Baszara al-Assada, choć reżim oficjalnie temu zaprzecza. Po przeciwnej stronie, w szeregach opozycji, nikt chyba nie rozważa udzielenia azylu dla al-Assada, nawet jeśli dobrowolnie zrzekłby się władzy. Podobne stanowisko prezentują rządy zachodnie i sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, którzy jednocześnie domagają się jak najszybszego ustąpienia syryjskiego prezydenta i chcą go osądzić za potencjalne zbrodnie wojenne, co znacznie minimalizuje szanse na jego dobrowolne ustąpienie.